czwartek, 6 października 2016

Pola Chwały cz. 2

Ciąg dalszy relacji:

Drugi dzień to potyczka z Adamem, którego na dywizji spotykam chyba prawie na każdym turnieju.
Adam wybrał szybki atak i..... (nie pamiętam) 
Zagraliśmy walkę o zagajniku (kluczowa Pozycja). Ja wystawiłem się tak, że Dragonia miała symulować, że będę próbował zająć zagajnik. Mój plan to wycofać się i ostrzelać jednostki. Spowodować testy wyszkolenia z powodu spalenia szarż. Plan się udał w 90%, źle pomierzyłem i musiałem jedna szarżę przyjąć. Pancerni kontra RAJTARZY pancerni, liczyłem się z stratami, ale nie na takim poziomie. Adam zadał mi 8 testów, 5 oblalem w tym 3 zera. Straciłem dowódcę i ucieklem, powodując dodatkowo stratę wszystkich podstawek. Jeden atak, a straciłem 7 podstawek!!!! Dodatkowo Sporck testuje, w przypadku oblania by mi uciekł. Najważniejsze: husaria na lewym skrzydle zdezorganizowana. Druga tura to moje szarże i kontrszarże. Zdezorganizowana husaria, remisuje ze mną!!!!! Na prawym skrzydle umiejętnie blokuje i wystawiam dragonów na cel. Rajtarzy zajmują pozycję obronne. Domyślam się że Adam wybrał dominację tego rogu. Strzelanie poniżej poziomu, chociaż centrum jakoś sobie radzi. 3 tura i odmiana w kościach, nagle ja rzucam 1,2,3 a Adam 7,8 itd. Szarża jego petyhorców na rajtarow pancernych to majstersztyk: w ogniu obronnym niszcze 4 podstawki!!!! (strzela Artyleria i rajtarzy). Dopadam husarię i ona znika,  są sukcesy, ale centrum jest zagrożone. Prawe skrzydło tracę rajtarow, ale piechota będzie bronić pozycję, Dragoni dobrze strzelają. Zaczynamy testy motywacji,  Adam zdaje, ale jest już z nim kiepsko. Kolejna tura to walki lewego skrzydła, powoduje ucieczki reszty sił litewskich. Centrum i prawe skrzydło nie zagrożone. Testy motywacji i Adam oblewa wszystkie za wyjątkiem dragonów, którzy mają mało straconych podstawek - tylko jedną. Kolejna tura to szarże na zagajnik, aby jak najszybciej znaleźć się u celu. Reszta sił strzela do dragonów, którzy tracą 2 podstawki i to wystarcza, siły zniesione.
Co do gry Adama, nie mogę znaleźć jego błędów, szczęście w kościach uśmiechnęło się do mnie w kolejnych turach, tam gdzie było potrzebne. 
Wynik historyczne zwycięstwo :)

Zdjęcia:














wtorek, 4 października 2016

Pola Chwały 2016r.

A jednak się nie udało, zdobyć szabli.

Pierwsza gra, rozpoczęła się tragicznie, rzuty na scenariusz to 3, 0, 0. Zagrałem podjazdem na 7PS, a Olbracht 8PS (Oskierko). Utraciłem punkt, bo nie miałem 2 podstawek i już wiedziałem, że wioska będzie spalona. Szarżami próbuje wejść do wioski, ale jednak wioskę też przejmuje Olbracht i tak pozostaje do końca gry. Ciekawsze zdarzenia to szarża w wiosce, atakuje tak, żeby zaangażować jak najwięcej jednostek Olbrachta. Rzucam ośmioma kośćmi na 6, trafiam 2, w tym jedną Olbracht obronił. Chyba walka zakończyła się remisem lub moją wygraną, ale Olbracht dodatkowo zdał testy morale. Wynik taktyk w plecy.

Przegrana, dała mi początkującego gracza Chan Duo (Sławka), który gra Tatarami. Różnica w PS pozwoliła wylosować zasadzkę. Taktyki, to strzelanie (wsparcie ogniowe) oraz dołożenie budynku, co spowodowało, że nie było efektów. :)

Rozstawiałem się długo, aż do 16:30, zaczęliśmy chyba o 18:00.(godziny na fotkach pokazują, że od rozstawiania strefy do pierwszych ruchów minęły  2 godziny) To był mój błąd, że sam siebie oraz przeciwnika nie poganiałem. Pierwsza tura to moje szarże prowadzone przez 2 moje pułki. Caprara spokojnie poczekał na Nogajów, a pułk piechoty przyjął spokojnie na pikinierów kolejnych Tatarów. Po pierwszej turze miałem przewagę na froncie, gdzie broniły się moje 2 pułki rajtarskie i pułk RON-u. Wiedziałem, że Tatarzy mi już nie uciekną, miały do krawędzi ok 25 cm. Jedynie gorzej wyglądała sytuacja na skraju taboru. Tu potraciłem kilka podstawek, część oddziałów było zdezorganizowanych. Na pomoc jednak ruszył Caprara.
II tur i ostatnia !!!! Zebrałem oddziały i ruszyłem do kolejnych szarż, wygrałem wszystkie walki, moje działa zaczęły walić, piechotę zacząłem wycofywać (tu mnie Sławek zaskoczył, że szarżował na mnie). Tabor strzelił mi do pancernych na flankę, trafił 3 razy, a ja wybroniłem 2 :) Test Morale też był zdany (wydałem na niego wszystkie rozkazy). Ucieczki Tatarów, spowodowały, że zagrożony był Tuhaj Bej. Pułk jeden osiągnął próg złamania, ale był zdany. Sytuacja była po grze następująca, ja miałem stracony 4 podstawki z różnych pułków, oraz 2 w jednym, tylko pułk piechoty musiał testować, ale zdał. Tatarzy byli przy krawędzi, tabor i Kozacy to była siła, która była nie naruszona. W następnej turze cała Artyleria miała strzelać do niego. Wygrana strategiczna, była szansa na historyka lub zwiększenia małych punktów.

Kilka fotek:
Podjazd








 Dywizja nr 1
















 


Od innych graczy, nie graczy





Bitwa pod Konotopem

Nie sądziłem, że od mojego ostatniego wpisu minie ponad rok czasu. Plany były ogromne, ale  jak zawsze życie je weryfikuje.   W sobotę 13 ma...