wtorek, 4 sierpnia 2015

Turniej dywizyjny - Warszawa 1-2 sierpnia 2015r.

Moskwa to potęga :)
Po wielu trudach udało mi się wyrwać na Turniej Dywizyjny i ładnie namieszałem.
Rozpocząłem bitwę z Litwą, PS:48 (Litwa 1686-76)  , ja byłem silniejszy wobec tego rozpocząłem atak. Z zadań neutralnych mój przeciwnik, wybrał cel strategiczny, który okazał się wioską.
Rozstawienie przedstawia powyższe zdjęcie. Wygrany zwiad pozwolił mi na forsowny marsz, dalekiego obejścia nie wykonałem gdyż flanki zostały zabezpieczone z taktyk. Zwiad i regiment rajtarii podążył do przodu na pierwszy front. Z efektów straty marszowe dostał pułk sołdacki, a przeciwnik dostał dobre znaki. Mój plan działania: Zmusić przeciwnika, aby wkroczył mi na sołdatów (prawe skrzydło), zająć wioskę prikazem strzelców. Lewe było dobrze bronione przez artylerię. Zadanie tajne to dominacja w lewym rogu. W związku, że w pobliżu był zagajnik, planowałem wypełnić to zasadzką (kozacy służebni). Dowodzenie miałem 2, za to dostałem sotnie wyborową :).
Początek: na lewym skrzydle poszły szarże, Litwini wycofali się (!!!), ale ja utrzymałem szarże.Na prawym skrzydle ordyńcy poradzili sobie z petyhorcami.
Lewe skrzydło Rajtarzy wbili się w strefę Litwy i tu popełniam błąd, zapominając, że husaria może mnie dopaść (kanapka) :P. Prawe skrzydło szachy z pancernymi (przy brzegu), wyprowadzenie sił do ataku na rajtarów pancernych przy wiosce.

Moc Moskwy (Zawojewodczicy) pokonują petyhorców

i wjeżdzają w centrum. Prawe skrzydło radzi sobie z rajtarią pancerną.
Dzięki dobrej postawie na lewym skrzydle, pod walką łamią się pułki jazdy, ale dragonia się utrzymała. Przed złamaniem szczęście w kościach: husaria atakuje dworian od flanki i wynik jest zaskakujący: wygrana żołnierzy moskiewskich, bądź remis (ach ta pamięć).

Pierwszy dzień: wygrana 11:0. Reprezentacja Lublina i ja przenosimy się do Piotrosłava, który nas ugościł wspaniale, dodatkowo zagrałem w "Grę o Tron" (super planszówka). Obstawialiśmy, że zagram z Emne, ale gospodarze nas zadziwili i gram z Koroną Adama PS90.
Wybrałem przygotowanie artyleryjskie, atak z zaskoczenia, szeroki front i 2 efekty duże: wpadło opóźnienie na pułku piechoty oraz niezadowolenie na doborowym pułku (husaria, pancerni i kozacy).

Rozstawienie straży przedniej (mój pułk stracił tylko 2 podstawki kazindzi) :)

Rozstawienie początkowe

Plan bitwy zakładał atak zawojewodczików  połączony z pułkiem sołdackim, a na prawym skrzydle opóźnianie  pułku jazdy. Dodatkowo chciałem zadać jak najwięcej ran w centrum. Zadaniem pobocznym było opanować wioskę. Kozacy służebni zostali w zasadzce, ale nie miałem koncepcji ich użycia, jedyny pomysł to wyjść przy zagajniku po prawej stronie i robić punkt złamania. 
Popełniłem kilka błędów zwłaszcza na prawym skrzydle:
- zapomniałem, że tatarów ustawiłem do ostrzelania dział i piechoty-zaatakowałem nią, 
- niepotrzebnie zaatakowałem w wiosce husarię, miałem tam dopaść kozaków,
- za daleko wystawiłem sołdatów, musiałem mieć inicjatywę w pierwszej turze, aby ich cofnąć, 
- za skromne siły miałem na prawym skrzydle, należało tam ustawić działo. 
Lewe skrzydło, ataki husarii i pancernych spowodowało, że ja straciłem podstawkę zawojewodz.,  a Adam stracił 3 podstawki pancernych, rotmistrza, 5 podstawek husarii. Naprawdę ogromny sukces.
Prawe skrzydło, to niepodzielne panowanie skwadronu husarii: zniszczyło Tatarów, pułk rajtarski, pułk jazdy pomiestnej. 

Więcej grzechów nie pamiętam, gorąco pola bitwy spowodowała, że zdjęć jest bardzo mało.
Wygrana 2:0, spowodowała, że wygrałem turniej. 

Zadowoleni gracze :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bitwa pod Konotopem

Nie sądziłem, że od mojego ostatniego wpisu minie ponad rok czasu. Plany były ogromne, ale  jak zawsze życie je weryfikuje.   W sobotę 13 ma...