piątek, 4 września 2015

Relacja z Mistrzostw-cz.1

Uff, znalazłem kilka chwil, aby opisać co się działo 29 i 30 sierpnia w Niedrzwicy Dużej.
Po przyjeździe okazało się, że będzie nas 6 drużyn (jedno lub dwu osobowych), stwierdziliśmy, że gramy 3 dywizje.
Pierwsza dywizja z Tatarami PKropką
Czaput Nuradyna - 55PS , Zwiad: 42, Agresywność: 0
w składzie Tatarów, Korpusu Kapykułłów i kozaków. Mi się pomyliło i myślałem, że kapykuły są siłami głównymi, więc zdecydowałem, że należy ich jak najszybciej dopaść. 
Początkowych zdjęć nie ma, gdyż z wrażenia zapomniałem, że mam aparat :)
Zagraliśmy bój spotkaniowy, wybrany przez przeciwnika, efekt niesubordynacja na pułku sołdackim i dobre znaki. 
Nie wysłaliśmy zwiadu i to był błąd, gdyż kolejne gry pokazały, że nasz skromny pułk ponosił mniejsze straty niż przeciwnicy. 
Sytuacja po wystawieniu sił głównych(prikaz strzelców wyborowych), jednostek dodatkowych, rajtaria pojawiła się na początku.: koniec tury 1.
Siły głowne szykują się do ataku na wioskę, nasz cel za 3Punkty Zwycięstwa.

 Pierwsza szarża rajtarii, tatarzy oczywiście nie chcą przyjąc postawy do walki tylko się wycofują.
Pod koniec tury pojawiają się sołdaci, prawa flanka zabezpieczona. W tym momencie, wiadomo było, że Pkropka ma bardzo małe szanse zrealizować wyjście na tyły.

 Wreszcie dochodzi do walk, wyniki różne, rajtaria ucieka w centrum, ale

sotnia wyborowa czeka już do ataku.
Wioska opanowana, dla wsparcia idą mołojcy z pułku kozackiego.

Powodujemy, że prawie wszystkie pułki, za wyjątkiem kozackiego są bliskie złamania, brakuje 1 podstawki na każdym.Ostatnia szarża w centrum załamuję się pod ogniem obronnym, na rajtarii dostajemy 2 rany, tracimy podstawkę i uciekamy. Gdyby doszło do walki wręcz, tatarzy nie mieli by miejsca na wycofanie, więc ucieczka. Złamanie sił bylo blisko.
Wynik 7:1, tak niewiele zabrakło.

Fotki z innych stołów:






































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bitwa pod Konotopem

Nie sądziłem, że od mojego ostatniego wpisu minie ponad rok czasu. Plany były ogromne, ale  jak zawsze życie je weryfikuje.   W sobotę 13 ma...