środa, 15 października 2014

II bitwa na Polach Chwały

II bitwa dywizyjna z RON’em – nie wybraliśmy rzeki – tylko bagno i płotek. Zostawiliśmy 2 miejsca do przejścia dla sił Koronnych po obu flankach. Szkoda, że brakło czasu, a mogło być ciekawie. Początek należał do nas chociaż najgorsze, że efekt panika wpadł na pułk lekki, który chcieliśmy zmiażdżyć naszymi Tatarami. Mogło być gorzej, gdyby wpadł na regiment piechoty :D Ciekawe zagranie sędziów – jednostki kawalerii nie wycofują się gdy dostaną panikę, po moim proteście, uznali moje argumenty. Podobno ma być to zmienione. Pułk lekki nam się wycofał, nasze plany uległy zmianie. W następnej turze mieliśmy szansę zabrać kopie husarii, ryzykowaliśmy, że stracimy Tatarów, podjęliśmy ryzyko – kopie zabraliśmy, ale pułk przestał istnieć. Na drugim skrzydle dzięki zasadzce obsadziliśmy cerkiew i spowodowaliśmy, że artyleria musiała strzelać do niej, a nie do naszych dział. Centrum obroniło się dzięki doskonałej postawie pułku sołdackiego oraz artylerii. Tu dałem ciał, gdyż mogłem zaryzykować szarże rajtarów, którzy mieli przeciw działać ruchom pancernym Ron’u. Gra zakończyła się z powodu braku czasu. Myślę, że Adam miał duże szanse na zwycięstwo, za słabo obsadziliśmy zagajnik w centrum, a po drugie prawe skrzydło było bronione przez mizerne siły. Lewe skrzydło było nasze, brak jakichkolwiek szans na realizacje zadań.

Poniżej kilka fotek:
Po wystawieniu zwiadu ( w głebi przy nas zadanie nasze wzgórze do opanowania), w centrum zagajnik jako wysunięta placówka.
 Siły RON' u - na pierwszym planie pułk doborowy
 Przed pierwszą turą

 II tura wygonienie z wioski sił pułku lekkiego
 II tura wystawienie zasadzki - idealny pomysł Krzyśka.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bitwa pod Konotopem

Nie sądziłem, że od mojego ostatniego wpisu minie ponad rok czasu. Plany były ogromne, ale  jak zawsze życie je weryfikuje.   W sobotę 13 ma...